Lukasz Biegaj napisał(a):
[...]
Post by Lukasz BiegajJeżeli problemem jest awaryjność łącza to najlepiej byłoby skorzystać z
wydelegowanie specjalnej strefy w DNS, np. strefa.firma.pl
dialnet.strefa.firma.pl (IP z DialNetu)
tpnet.strefa.firma.pl (IP z TPNetu)
odpalenie dwóch serwerów DNS na tych adresach IP i takie ich
- serwer dialnet.strefa.firma.pl odpowiada na pytanie o
internet.strefa.firma.pl podając adres IP z dialogu
- serwer tpnet.strefa.firma.pl odpowiada na pytanie
internet.strefa.firma.pl podając adres IP z tpnet
W ten sposób gdy któreś z łącz padnie, zapytania DNS trafią do drugiego
serwera, który poda adres działającego łącza.
Nie wiem czy wprowadzanie takich rozbieżności w odpowiedziach DNS jest
zgodne z RFC.
A najlepiej by było jakby oba adresy IP były dowiązane do jednego
serwera DNS, który podczas pytania puszczał by pinga z obu łącz,
sprawdzał które ma lepsze połączenie (krótszy RTT, krótsza trasa) i
odpowiadał właściwym adresem IP, ale nie znam takiego programu.
OK, wielkie dzięki za wskazówki - o rozwiązaniu z podziałem NSów nie
pomyślałem. Warte rozważenia. Odporność na awarie powinno to zapewnić,
ale co z load-balancingiem? Z tego co pamiętam zapytanie leci zawsze do
NSa podstawowego, a skoro tak, to przy obu sprawnych łączach połączenia
będą kierowane zawsze do pierwszego z nich. Zgadza się?
Obecnie poczytuję sobie jeszcze o usługach oferowanych przez DynDNS.org:
CutomDNS (http://www.dyndns.com/services/dns/custom/features.html)
Umożliwia ona hostowanie wszelkich domen (gTLDs, sTLDs, ccTLDs czyli
rozumiem że com.pl jest akceptowana) i hostów o stałych adresach IP, ale
z możliwością dynamicznego uaktualniania tych wpisów. Nawet mają do tego
gotową aplikację... (tu mam pewne obawy o bezpieczeństwo :) )
I tak sobie myślę... :) może mógłbym to zrealizować tak, że na routerze
Linksysa ustawiam DualWAN na load-balancing (outbound), a mój serwer w
krótkich odstępach czasu aktualizuje DDNS, losowo wychodząc przez jedno
z moich łącz (w końcu outbound load-balancing jest) i podając adres IP
tego łącza. Nie osiągnę w ten sposób oczywiście normalnego inbound
load-balancingu, ale klienci łączący się w różnym czasie będą otrzymywać
i przechowywać w swoim DNS cache losowo trafiony jeden z moich dwóch
adresów IP, a nie tylko ten podstawowy, jak ma to miejsce w przypadku
podziału stref (?).
A jeśli jedno z łącz padnie, Linksys zgodnie z helpem powinien je
odłączyć z load-balancingu. Wtedy przy kolejnej aktualizacji serwer
będzie mógł wyjść na świat i zaktualizować DDNS tylko poprzez to drugie,
sprawne łącze. W związku z tym DDNS będzie zawierał adres IP sprawnego
łącza. Aż do przywrócenia tamtego łącza, kiedy to mam nadzieję Linksys
włączy je do load-balancingu itd.
Dzięki za zainteresowanie i proszę o komentarz, czy jest sens coś
takiego realizować.
--
Tomasz Polus